"dostojny ruczaj" A3 200g/m2 ołówki węglowe |
Była wodą od źródła, pełną powagi
to strużką, potokiem - ruczajem.
Potrafiła góry samotne oswoić,
choć żywioł, krainę uczuć tworzyła.
Nie biegła zboczem; zatrzymywała się
co kolor, i gdy życie nowe poczuła.
Dodawała brązom dostojeństwa, zieleni głębi.
Zabierała ciszę lasom, by śpiewał
kto z sercem, i kto chciał być istotą
na tyle godną by być u jej stóp i dłoni,
poczuć jak duszy dodaje szlachetności ona.
Nie szukała blasku i chwały, pocieszając
każdą leśną roślinę otaczała na chwilę
mgłą poranków i chłodem wieczorów.
Tak była dla wszystkich i dla nikogo,
by wolna szukać ulotnej chwili z księżycem.
Dała się czasem usłyszeć o poranku,
ktoś ją docenił spragniony w upalne lato.
Tylko zimno narzekało, gdy zbyt poważnie
podchodziła do kry, w czas świata na minusie.
Jak to ruczaj, była oczkiem w głowie
ziemi, co potrafi dotrzeć tam gdzie blisko
do granicy nieba strudzonych wędrowców.
Dla spragnionych chwila ciszy to tylko,
a ona marzeń wolność tak pielęgnuje,
to jest ruczajem, co ma dla każdego nadzieje,
po chwili, w ich myślach; wspomnieniem.
............................................Slawrys... 27-04-2016
ps: inspiracją do napisania wiersza był portret harfistek i teledysk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz