szkic węglem |
pożegnanie łzy
nie miała szczęścia do ludzi
zawsze tam wysyłali
gdzie nie było dróg
wybierała jak umiała
nie użalała się
nie omijała cierni
po prostu akceptowała je
i kierując się instynktem
ruszała byle dalej od ludzi
tu był komfort braku szans
nie musiała ufać i mieć nadziei
czuła, że i tak jej smak i sens
jest jak miłość nieodwzajemniona
piękna i bez skazy, choć bez serca
...Slawrys... 27-04-2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz